- Kategorie:
- Bałtyk Bieszczady Tour.1
- do miasta i na wieś.34
- pielgrzymki.6
- treningi i zawody.10
- wycieczki.23
- Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI.31
Wpisy archiwalne w kategorii
wycieczki
Dystans całkowity: | 2103.90 km (w terenie 5.30 km; 0.25%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 66.90 km/h |
Suma podjazdów: | 4425 m |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 91.47 km |
Więcej statystyk |
Powrót ze ślubu, dzień drugi
Poniedziałek, 28 maja 2012 | dodano: 28.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Baterie padły wczoraj wiec bez zdjęć.
Od znajomych było pod górkę na Wysoczynę i przez 2 większe miasta.
Była też droga w remoncie i ruch wahadłowy, czekałem jakieś 9 min. Potem jechałem po świeżym asfalcie i poprzylepiało mi się świństwo do opon.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Od znajomych było pod górkę na Wysoczynę i przez 2 większe miasta.
Była też droga w remoncie i ruch wahadłowy, czekałem jakieś 9 min. Potem jechałem po świeżym asfalcie i poprzylepiało mi się świństwo do opon.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
81.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Kozlov
Poniedziałek, 28 maja 2012 | dodano: 28.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Jeszcze dziś, po 17 pojechałem do Kozlova na Mszę.
Chmury się zbierały, ale na nie nie padało.
Ale było widać, że gdzieś moczy.
Zatrzymałem się na sikundę.
Kozlov ma 30 mieszkańców, a podobno była to pierwsza msza od czasu postawienia kapliczki przed 150 laty. Było chyba dużo gości.
Kiedy podjeżdżałem po 12 procentowym nachyleniu, po wąskim, mokrym i brudnym asfalcie (ale nie dziurawym) wyprzedziło mnie 5 aut, zgroza.
Na mszy.
Zrobiłem 950 podjazdów, chyba więcej niż na dopołudniwym 80 km wjeździe na Wysoczynę.
Dziś mija rak od założenia konta na bikestats.pl Przejechałem w ciągu tego roku ponad 7800 km.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Chmury się zbierały, ale na nie nie padało.
Ale było widać, że gdzieś moczy.
Zatrzymałem się na sikundę.
Kozlov ma 30 mieszkańców, a podobno była to pierwsza msza od czasu postawienia kapliczki przed 150 laty. Było chyba dużo gości.
Kiedy podjeżdżałem po 12 procentowym nachyleniu, po wąskim, mokrym i brudnym asfalcie (ale nie dziurawym) wyprzedziło mnie 5 aut, zgroza.
Na mszy.
Zrobiłem 950 podjazdów, chyba więcej niż na dopołudniwym 80 km wjeździe na Wysoczynę.
Dziś mija rak od założenia konta na bikestats.pl Przejechałem w ciągu tego roku ponad 7800 km.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
57.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ze ślubu przez Izery
Niedziela, 27 maja 2012 | dodano: 28.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Na weselu poznałem parę, która mieszka w Czeskiej Republice, wiec się zgadaliśmy, że przyjadę do nich w drodze powrotnej.
Wyjechałem koło południa. GPS pokazał krótszą drogę przez wysokie przełęcze w Karkonosze, postanowiłem pojechać tamtędy niż dłuższą drogą przez duże miasto Liberec.
Zbliżają się góry.
klasztor Hejnice:
Podjazd na 885 mnpm (albo zjazd z tegoż):
Widoczki były piękne, padało gdzie indziej:
Widok na Karkonosze
Zjazd z gór wiódł kawałek nad rzeką Izerą:
Podczas zjazdu z gór spotkałem kupę ludzi na rowerach, a na jednym odcinku chyba trenowali jacyś szosoni, bo dogonili mnie w zjeździe (ja w długiej trasie jechałem bez napinki), a pod górę jechali jak na Giru.
Dojechałem do nowo poznanych znajomych po 7 godzinach, robiąc ponad 1400 m podjazdów.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wyjechałem koło południa. GPS pokazał krótszą drogę przez wysokie przełęcze w Karkonosze, postanowiłem pojechać tamtędy niż dłuższą drogą przez duże miasto Liberec.
Zbliżają się góry.
klasztor Hejnice:
Podjazd na 885 mnpm (albo zjazd z tegoż):
Widoczki były piękne, padało gdzie indziej:
Widok na Karkonosze
Zjazd z gór wiódł kawałek nad rzeką Izerą:
Podczas zjazdu z gór spotkałem kupę ludzi na rowerach, a na jednym odcinku chyba trenowali jacyś szosoni, bo dogonili mnie w zjeździe (ja w długiej trasie jechałem bez napinki), a pod górę jechali jak na Giru.
Dojechałem do nowo poznanych znajomych po 7 godzinach, robiąc ponad 1400 m podjazdów.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
139.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Na ślub kolegi i koleżanki też
Sobota, 26 maja 2012 | dodano: 28.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Pobudka o 3.00, wyjazd o 3.45. W nocy nawet dało radę jechać, całe szczęście te 8 stopni Celsjusza przy wyjeździe mnie nie nabrały i wziąłem kurtkę i rękawiczki polarowe nawet. I dobrze bo jak tylko słońce wyszło to było 2 stopnie, a właśnie zaczęły się długie zjazdy. Fajne mgły na trasie:
Po drodze super hiper infrastruktura czyli przejście rowerowe - za mną też takie same barierki. Skorzystałem, przeprowadziłem rower na drugą stronę (lewą w kierunku jazdy) i co? Za 50 metrów DDR jedzie sobie gdzieś w pole.
Przejechałem niecałe 70 km, potem pociągami dwoma godzin wiele i na koniec 10 km na miejsce ślubu. Podczas tego drugiego odcinaka (już w PL) zabrakło mi przełożeń i poziomkę pchałem jakieś 100m, po raz pierwszy z resztą.
Rowerek był ozdobą (moim skromnym zdaniem) sali weselnej.
To u góry to nie lampa ale balon.
Związali się, ja pobłogosławiłem, a potem się weseliliśmy.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po drodze super hiper infrastruktura czyli przejście rowerowe - za mną też takie same barierki. Skorzystałem, przeprowadziłem rower na drugą stronę (lewą w kierunku jazdy) i co? Za 50 metrów DDR jedzie sobie gdzieś w pole.
Przejechałem niecałe 70 km, potem pociągami dwoma godzin wiele i na koniec 10 km na miejsce ślubu. Podczas tego drugiego odcinaka (już w PL) zabrakło mi przełożeń i poziomkę pchałem jakieś 100m, po raz pierwszy z resztą.
Rowerek był ozdobą (moim skromnym zdaniem) sali weselnej.
To u góry to nie lampa ale balon.
Związali się, ja pobłogosławiłem, a potem się weseliliśmy.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
78.50 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zdar, Slavkovice
Czwartek, 24 maja 2012 | dodano: 24.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Kamień graniczny Czechy/Morawy. Czeski lew i morawska orlica.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
34.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Tour de Vysoczyna
Poniedziałek, 14 maja 2012 | dodano: 14.05.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Dzisiaj dzień wolny zatem czas na kilometry. Postanowiłem trochę pojeździć po górach, a dokładnie to po naszej Wysoczynie. Własciwie to ja nie mam problemu znaleźć górzystą trasę u mnie, problem jest raczej z równiną. Zielono-żółto choć pochmurnie i zimno dziś.
U Hlinska jest wyciąg nad szosą - ciekawa sprawa.
Nowe sandały spisują sie znakomicie, choć przy takim zinie to trzeba jednak w skarpetach. Fajne jest w nich to, że nie mają dziury w podeszwie na wylot i nie ciągnie zimno od bloków SPD, w odróżnieniu od moich pełnych butów SPD.
W sumie 100 km ujechałem za 5 godzin w tym obiad około 40 min - jak dla mnie średnia super, bo to jednak pagórkowaty teren (1200 m podjazdów było)
Potem jeszcze pojechałem spowiadać do Bohdalowa, powrót w nocy. Tam i z powrotem 41 km za 1h 46 min, co też nieźle wygląda.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
U Hlinska jest wyciąg nad szosą - ciekawa sprawa.
Nowe sandały spisują sie znakomicie, choć przy takim zinie to trzeba jednak w skarpetach. Fajne jest w nich to, że nie mają dziury w podeszwie na wylot i nie ciągnie zimno od bloków SPD, w odróżnieniu od moich pełnych butów SPD.
W sumie 100 km ujechałem za 5 godzin w tym obiad około 40 min - jak dla mnie średnia super, bo to jednak pagórkowaty teren (1200 m podjazdów było)
Potem jeszcze pojechałem spowiadać do Bohdalowa, powrót w nocy. Tam i z powrotem 41 km za 1h 46 min, co też nieźle wygląda.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
141.60 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Praga
Poniedziałek, 7 maja 2012 | dodano: 07.05.2012Kategoria treningi i zawody, wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Wyjazd treningowo-wycieczkowy do Pragi rozpoczął się o 6.04. Długi czas było mgliście, ale nie padało.
Długo się rozgrzewałem - jakoś mi ciężko było wejść na właściwe obroty. W Pradze odwiedziłem znajomych, którzy mieszkają w bloku, mają dużo dzieci i dużo rowerów. Oto jak rozwiązali problem gdzie upchnąć rowery.
Zabawiłem u nich 1,5 godz, dali obiad, piwo (bez%) kawę. Potem mnie jeden z synów odprowadził do Brandysa nad Labem.
Powrót się odbył po krajówkach, wiało trochę w plecki więc gnałem. W Caslavi 20 min. przerwa na kawę i ciacha. Trzeba było jeszcze wjechać na Wysoczynę z tych 250 na 650 mnpm.
Okazało się że nie było to takie trudne pomimo tego, że w nogach już miałem 250 km. Czasami na łagodniejszych podjazdach jechałem z prędkością 25km/h.
Pod koniec zaczął mnie boleć tyłek - ale to nic w porównaniu z tym jakby bolał po 300 km na pionie. I nie tylko tyłek ale i ramiona, nadgarstki i kark. A tu tylko tył - bo ponad 14 godzin siedziałem na nim.
Koniec po 15 i pół godzinie - ostatnie 30 km jechałem w nocy.
Średnia bez stania 23,8 km/h.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Długo się rozgrzewałem - jakoś mi ciężko było wejść na właściwe obroty. W Pradze odwiedziłem znajomych, którzy mieszkają w bloku, mają dużo dzieci i dużo rowerów. Oto jak rozwiązali problem gdzie upchnąć rowery.
Zabawiłem u nich 1,5 godz, dali obiad, piwo (bez%) kawę. Potem mnie jeden z synów odprowadził do Brandysa nad Labem.
Powrót się odbył po krajówkach, wiało trochę w plecki więc gnałem. W Caslavi 20 min. przerwa na kawę i ciacha. Trzeba było jeszcze wjechać na Wysoczynę z tych 250 na 650 mnpm.
Okazało się że nie było to takie trudne pomimo tego, że w nogach już miałem 250 km. Czasami na łagodniejszych podjazdach jechałem z prędkością 25km/h.
Pod koniec zaczął mnie boleć tyłek - ale to nic w porównaniu z tym jakby bolał po 300 km na pionie. I nie tylko tyłek ale i ramiona, nadgarstki i kark. A tu tylko tył - bo ponad 14 godzin siedziałem na nim.
Koniec po 15 i pół godzinie - ostatnie 30 km jechałem w nocy.
Średnia bez stania 23,8 km/h.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
300.10 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Harusak
Sobota, 5 maja 2012 | dodano: 05.05.2012Kategoria wycieczki
Rower:Maxbike
Dane wycieczki:
22.70 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wycieczka z mamą + zakupy
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | dodano: 30.04.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Pojechałem z mamą bardzo rekreacyjnym tempem na wycieczkę, potem jeszcze do sklepu na zakupy. Po raz pierwszy kufer był prawie pełny.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
25.60 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z mamą wycieczka
Sobota, 28 kwietnia 2012 | dodano: 28.04.2012Kategoria wycieczki
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
9.50 km (5.30 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)