- Kategorie:
- Bałtyk Bieszczady Tour.1
- do miasta i na wieś.34
- pielgrzymki.6
- treningi i zawody.10
- wycieczki.23
- Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI.31
Wpisy archiwalne w kategorii
wycieczki
Dystans całkowity: | 2103.90 km (w terenie 5.30 km; 0.25%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 66.90 km/h |
Suma podjazdów: | 4425 m |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 91.47 km |
Więcej statystyk |
Barwy jesieni
Niedziela, 20 października 2013 | dodano: 20.10.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Obdzwoniłem parę osób, i zebrało się nas 6.
Jechaliśmy sobie pomału bo i gdzie się spieszyć?
Reszta fotek:
TUTAJ
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Jechaliśmy sobie pomału bo i gdzie się spieszyć?
Reszta fotek:
TUTAJ
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
42.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Hodonín - Jámy
Wtorek, 24 września 2013 | dodano: 24.09.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Wyjazd o 6.15. Cały czas wiatr w twarz, ale po równinie Szary Pielgrzym pokazał na co go stać: jechał ładnie ponad 22 km/h. W Ivnancicich byłem po 10.00 na obiedzie potem ruszyłem na drugą, cięższą cześć trasy. Właściwie był to jeden podjazd, ale łagodny i miał miejsca odpoczynowe (trochę z górki). Podczas 20 km wjechałem 300 m i byłem już na Wysoczynie, gdzie pogórek za pagórkiem. Wiatr jekby silniejszy. Podjazd pochłoną cały obiad, dlatego w Krizanowie musiałem kupić słodkie, bo traciłem ciąg. Potem jeszcze kawa w R.S. i w Jamach byłem o 15.30 po 9h 15min jazdy, odpoczynku i posiłku.
Profil, mapa itp
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Profil, mapa itp
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
150.20 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bielsko Biała - Czeski Cieszyn + dojazd do domu z pociągu.
Piątek, 30 sierpnia 2013 | dodano: 30.08.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Nareszczcie dobra pogoda. Ale trzeba konczyc trasę, wiec pojechałem prosto do Czeskiego Cieszyna na pociąg. W drodze ze stacji w Zdaru nad Sazavou na podjeździe pan policjant wołał do mnie: pracuj, pracuj, myślisz, że masz wolony weekend?
No właśnie wolne sie skończyło.
Bielsko Biała - stara droga na Cieszyn
Granica w Cieszynie
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
No właśnie wolne sie skończyło.
Bielsko Biała - stara droga na Cieszyn
Granica w Cieszynie
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
44.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Zakopane - Bielsko Biała
Czwartek, 29 sierpnia 2013 | dodano: 30.08.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Trasa przez Korbielów. Po wjeździe do Polski zaczęlo lać, (wcześniejszy deszcz przeczekałem na obiedzie jeszcze na Słowacji) więc powtórka z rozrywki pt. zjazd w deszczu. Potem jeszcze raz mnie zmoczyło.
Orawa - jeszcze nie pada.
Masyw Pilska z trasy na Korbielów.
Wbrew pozorom to jest pod górę.
Pod wieczór zaczęło się przejaśniać. Szyndzielnia.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Orawa - jeszcze nie pada.
Masyw Pilska z trasy na Korbielów.
Wbrew pozorom to jest pod górę.
Pod wieczór zaczęło się przejaśniać. Szyndzielnia.
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
114.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Tour de Tatry
Środa, 28 sierpnia 2013 | dodano: 30.08.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Trasę znałem z przejazdu przed 5 laty na krosowym rowerze. Postanowiłem przejechać ją teraz na poziomce, na lekko. Mam do tej trasy sentyment, bo właśnie ona rozpoczęła moją "karierę" długodystansowca. Wyjazd o 9.30 z Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Pogoda super, nie za ciepło, i nie tak zimno jak wczoraj. Za rondem (przy drodze do Kuźnic) robię zakupy: batoniki i cukierki. Potem jadę trasą na Łysą Polanę. Zjazd po serpentychach to bajka. Potem długa prosta z górki do Zdiaru - super niosło. Oczywiście w międzyczasie było i pod górkę, ale to normalka. Po podjeździe w okolice Strbskeho Plesa widzę, że średnią mam berdzo dobrą: około 21 km/h i mam 300 m wysokości na plus. Potem zjazd do Liptovskeho Hradku: z początku duże predkości, potem trzeba było pedałować. Po drodze kupuję kiełbaskę na zimno i kolę. W Liptowskim Hradku obiad w restauracji przy drodze. Od Lipotvskeho Mikulasa zaczyna padać deszcz. Na początku niby nic ale potem zmusił mnie do założenia kurtki. A na podleździe na Huty się zaczęła reguralna ulewa. Podjazd ten jest całkiem stromy i długi, w deszczu intensywne krecenie przynosiło trochę ciepła. Obawiałem sie zjazdu i całkiem słusznie. Na przełeczy chmura - niewiele widać. Jak tylko prędkość zbliżyła się do 30 km/h (tak na czuja, bo nie byłem w stanie kontrolować tego na GPS) to krople deszczu siekały po twarzy aż bolało. Jechałem na hamulcu, bo bałem sie poślizgu. Nogi w krótkich gaciach rowerowych ciepiały w bezruchu, dlatego jak tylko się wypłaszczało zaczynałem kręcić, abym nie zamarzł. Za Zubercem przestało padać, a po zjeździe do Vitanove zobaczyłem suchy asfalt. Największe ścianki tej trasy to odcinek z Vitanove do granicy z Polską: były i 12% (o ile dobrze pamiętam). Potem tylko pod górkę do Kościeliska i meta w miejscu startu. Czas cały: 10h 38min. Czas czystej jazdy 9h 38min, co dało średnią około 20.3 km/h.
Generalnie jestem zadowolony, a ze średniej to nawet bardzo. Poza tym deszczem było naprawdę ok.
Foty:
Zaczyna się zjazd na Łysą Polanę.
Poziomka czeka aż zjem obiad.
Polana Chochołowska czyli ostatni podjazd.
Mata pod krzyżem (prawie) na Giewoncie.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Generalnie jestem zadowolony, a ze średniej to nawet bardzo. Poza tym deszczem było naprawdę ok.
Foty:
Zaczyna się zjazd na Łysą Polanę.
Poziomka czeka aż zjem obiad.
Polana Chochołowska czyli ostatni podjazd.
Mata pod krzyżem (prawie) na Giewoncie.
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
197.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 66.90 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wadowice - Zakopane
Wtorek, 27 sierpnia 2013 | dodano: 30.08.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Stówa pod górkę, ale nie było tak strasznie. Dobry obiad w Jordanowie. Pogoda taka, ze na podjazdach polarek do sakw, a na zjazdach polarek włóż.
Start z Kopca w Wadowicach, a dokładnie w Kleczy Dolnej.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Start z Kopca w Wadowicach, a dokładnie w Kleczy Dolnej.
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
100.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Fulnek - Wadowice
Niedziela, 25 sierpnia 2013 | dodano: 30.08.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
W sobote byłem na ślubie znajomych, do pólnocy siedziałem.
Rano na mszę do Derneho i z powrotem. Potem w drogę. Cieżko bylo bo z początku trasa pagórkowata i generalnie cały czas silny wiatr w twarz. Do granicy z Polską pomagał mi Vasek, chowałem się za nim. Od granicy mniej pogórów. Zdazyłem przed zmrokiem.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rano na mszę do Derneho i z powrotem. Potem w drogę. Cieżko bylo bo z początku trasa pagórkowata i generalnie cały czas silny wiatr w twarz. Do granicy z Polską pomagał mi Vasek, chowałem się za nim. Od granicy mniej pogórów. Zdazyłem przed zmrokiem.
Rower:Szary Pielgrzym
Dane wycieczki:
164.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Z Berlina do Hong Kongu - byłem przy tym!
Wtorek, 16 kwietnia 2013 | dodano: 16.04.2013Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Aśka i Kuba "Bicycles' couple" są właśnie na takiej wyprawie. Wypatrzyłem ich na forum
zobaczyłem, że jadą przez Pragę i Brno, zatem napisałem do nich. Okazało się, że jadą przez moje okolice i że z chęcią sie spotkają.
Wyjechałem im naprzeciw o 9.00, abym ich powitał. Leciałem jak na skrzydłach, bo wiatr wiał w plecy. Dużo ujechałem, ale w końcu ich ujrzałem.
Jak tylko zawróciłem, aby jechać razem z nimi, uderzyła mnie ściana wiatru. Silny, w twarz, do tego chwilami porywisty. Po małą górę 6 km/h, po płaskim 12, z górki jak było 20 to było fajnie. Rozmawiać sie nie dało.
W lesie było cicho i dobrze, mogliśmy chwilę pogadać. Mieli naplanowaną dzisiaj ponad 90 kilometową trasę. Bylo widać, że wiatr na tym porannym odcinku dał im nieźle w kość.
Musieliśmy opuścić schronienie jakie nam dawał las. Znowu "ściana wiatru", dobrze, ze teraz było z górki. Dojechaliśmy do granicy między Czechami a Morawami. Graniczny kamień wraz z czeską lwicą a morawskim orłem jest tuż przy pięknej drodze rowerowej.
Potem pokazałem zabytki Zdaru nad Sazavou, w tym kościół Jana Nepomuckiego wpisany na listę UNESCO.
To pokazywanie to było takie: tu jest bazylika, idzcie, ja popilnuję rowerów; tu jest most, jedziemy dalej. Dobrze wiedziałem, że czasu nie mają za wiele. Obiad był na rynku. Niestety Zdar przypomina polskie miasteczka obdarowane w czasach PRLu domem towarowym w rynku.
Ze Zdaru było znowu pod górkę.
Przejechaliśmy wododział i ze zlewiska Morza Północnego dostaliśmy się do zlewiska Morza Czarnego. Wiatr nie był już tak silny, (skończyły się porywy) ale cały czas nieźle hamował naszą karawanę.
Trasa zaczyna już być bardziej z górki niż pod górkę, ale górskich premi nie brakowało.
Dojechaliśmy do Radesinske Svratky, gdzie przyjął nas na kawę Artur. Przy okazji nam trojgu zrobł fotkę.
Trasa wiodła malowniczą krainą, ale to zazwyczaj oznacza pogórki. "Płaskie" malownicze zazwyczaj nie jest.
Z górki do Bobrove - Kuba
i Asia
Tam o 15.30 żeśmy się pożegnali, Asia i Kuba odjechali do Hong Kongu a ja wróciłem do domu szybciutko (bo z wiatrem z plecy).
Asiu i kubo, Niech Was Bóg błogosławi na waszej drodze.
I wiatru w plecy życzę.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
zobaczyłem, że jadą przez Pragę i Brno, zatem napisałem do nich. Okazało się, że jadą przez moje okolice i że z chęcią sie spotkają.
Wyjechałem im naprzeciw o 9.00, abym ich powitał. Leciałem jak na skrzydłach, bo wiatr wiał w plecy. Dużo ujechałem, ale w końcu ich ujrzałem.
Jak tylko zawróciłem, aby jechać razem z nimi, uderzyła mnie ściana wiatru. Silny, w twarz, do tego chwilami porywisty. Po małą górę 6 km/h, po płaskim 12, z górki jak było 20 to było fajnie. Rozmawiać sie nie dało.
W lesie było cicho i dobrze, mogliśmy chwilę pogadać. Mieli naplanowaną dzisiaj ponad 90 kilometową trasę. Bylo widać, że wiatr na tym porannym odcinku dał im nieźle w kość.
Musieliśmy opuścić schronienie jakie nam dawał las. Znowu "ściana wiatru", dobrze, ze teraz było z górki. Dojechaliśmy do granicy między Czechami a Morawami. Graniczny kamień wraz z czeską lwicą a morawskim orłem jest tuż przy pięknej drodze rowerowej.
Potem pokazałem zabytki Zdaru nad Sazavou, w tym kościół Jana Nepomuckiego wpisany na listę UNESCO.
To pokazywanie to było takie: tu jest bazylika, idzcie, ja popilnuję rowerów; tu jest most, jedziemy dalej. Dobrze wiedziałem, że czasu nie mają za wiele. Obiad był na rynku. Niestety Zdar przypomina polskie miasteczka obdarowane w czasach PRLu domem towarowym w rynku.
Ze Zdaru było znowu pod górkę.
Przejechaliśmy wododział i ze zlewiska Morza Północnego dostaliśmy się do zlewiska Morza Czarnego. Wiatr nie był już tak silny, (skończyły się porywy) ale cały czas nieźle hamował naszą karawanę.
Trasa zaczyna już być bardziej z górki niż pod górkę, ale górskich premi nie brakowało.
Dojechaliśmy do Radesinske Svratky, gdzie przyjął nas na kawę Artur. Przy okazji nam trojgu zrobł fotkę.
Trasa wiodła malowniczą krainą, ale to zazwyczaj oznacza pogórki. "Płaskie" malownicze zazwyczaj nie jest.
Z górki do Bobrove - Kuba
i Asia
Tam o 15.30 żeśmy się pożegnali, Asia i Kuba odjechali do Hong Kongu a ja wróciłem do domu szybciutko (bo z wiatrem z plecy).
Asiu i kubo, Niech Was Bóg błogosławi na waszej drodze.
I wiatru w plecy życzę.
Rower:Maxbike
Dane wycieczki:
76.30 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Přibislav - inaguracja kolarskiego dresu
Niedziela, 21 października 2012 | dodano: 21.10.2012Kategoria wycieczki, Z OPISEM I (ALBO) Z FOTKAMI
Pojechałem na wycieczkę z Pavlem, z którym znam się od dziś. Przy okazji poznałem nową trasę rowerową z Sazavy do Pribislavi, która została wybudowana na byłej kolejowej trasie. Cały czas minimalne nachylenie, równiutki asfalt i kupa ludzi na łyżworolkach. Była to też inauguracja mojego nowego i pierwszego kolarskiego dresu. Lans jak się patrzy.
Było trochę ponuro.
Zjazd.
Kieszonki są z przodu.
Nabyłem szosowe pedały SPD SL i do tego buty. Ma być lepiej a jak będzie zobaczymy na jakiejś dłuuugiej trasie, ponad 200km. Ale to chyba na wiosnę.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Było trochę ponuro.
Zjazd.
Kieszonki są z przodu.
Nabyłem szosowe pedały SPD SL i do tego buty. Ma być lepiej a jak będzie zobaczymy na jakiejś dłuuugiej trasie, ponad 200km. Ale to chyba na wiosnę.
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
55.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
do majowego 1500
Środa, 30 maja 2012 | dodano: 30.05.2012Kategoria wycieczki
Rower:RaptoBike Midracer
Dane wycieczki:
28.80 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)